Och ja słaba, och ja głupia och och och....

Och ja słaba, och ja głupia och och och.... 

Tak, mądra Katarzyno znów zrobiłaś coś czego tak naprawdę nie chciałaś. Nie odmówiłaś bo jesteś ZA DOBRA i ZBYT NAIWNA. Wiesz co jest najgorsze? Wiesz czy nie wiesz?!..

To, że doskonale wiesz co robisz. Twoje myśli mówią NIE a Twoje usta wciąż i wciąż mówią tak Tak TAK! Zgadzasz się mino szargających Tobą emocji, zgadzasz się nie mając uśmiechu na twarzy, zgadzasz się i godzisz z poczuciem bezsilności i naiwności. Zgadzasz się mimo tego, że sama przez to będziesz cierpiała. Odmawiasz sobie by dać innym - ACH TO TAKIE SZLACHETNE, KASIU SAMARYTANKO XXI WIEKU! 

Jesteś dzieckiem. Dla nich jesteś naiwnym dzieckiem i zamiast zaprzeczyć tej roli Ty idealnie się w nią wpasowujesz - niczym puzzel. Pięknie Kasiu wypełniasz swoją rolę w tej patologicznej rodzinie. Grzeczna Kasia! Kasia bohater rodziny! Ratuje swoich biednych rodziców - ZNÓW, przychodzi im na ratunek bo jest im ciężko - ZNÓW, bo są w sytuacji bez wyjścia - ZNÓW. 

Na cóż Ci były te lata terapii? Wciąż żyjesz ich życiem. Swoje szczęście uzależniasz od ich szczęścia i nie potrafisz być w pełni szczęśliwa widząc to jak żyją.

Chciałabyś im pomóc? Wciąż wierzysz, że kiedyś będą zdrowi, że kiedyś będą normalni... Kasiu a jak nie będą? Pomyślałaś o tym? Nie... jasne, że nie pomyślałaś - nie przyjmujesz Takiej opcji do świadomości. Traktujesz ich jak zagubione dzieci za, które jesteś odpowiedzialna a oni - świadomie bądź nie - wykorzystują to.

Biedna słaba Kasiu, ogarnij się. 




Komentarze

  1. Bardzo mądrze napisane, ja też mam ten problem... Świata nie uratujemy, ale siebie możemy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty