Retrospekcja & Analiza START


20 II 2003 r Retrospekcja



Dziś wieczorem postanowiłam założyć mój pamiętnik. Zakładam go bo nie mam sobie z kim pogadać o swoich problemach - a nie powiem, że ich nie mam! 
Nie lubię jak mnie przezywają ZAWIAS. Wcale to nie jest miłe...czasami robi mi się przykro jak chłopcy mnie tak przezywają... czasami chce mi się płakać. 
Moje problemy starszych w ogóle nie obchodzą.. Jak się z nimi kłócę, też chce mi się płakać. 
Mam  w dupie całego M. nie jestem zawiasem!!! Przezywają mnie tak bo chodzę z opuszczoną głową - ja tak nie chcę! 
Chłopcy nie wiedzą czy się komuś robi przykro czy nie - wszystkich traktują tak samo. 
Jak mi się M., Mn., i R. wpisali do Pele-Mele to M. napisał, że chce we mnie zmienić wszystko, a Mn. i R., że chcą zmienić we mnie Zawias. 
Nienawidzę siebie, swojego wyglądu... w ogóle niczego w sobie nie lubię. Jestem głupia, głupia, głupia! Czasami mam ochotę się zabić. Jestem nielubiana. 
Moje marzenia się nie spełniły. Chciałam poznać wiele osób i żeby mnie wszyscy lubili, ale to się nie spełniło...szkoda. 


Przedstawiam Wam siebie sprzed 14 lat. Wydaje mi się, że to mój pierwszy pamiętnik, choć nie dam sobie nic uciąć bo pisałam ich naprawdę dużo! Jeden zeszyt za drugim - pełne błędów ortograficznych, stylistycznych.. pełne łez, strachu, sfrustrowania... pełne wspomnień.. niestety też takich, o których chciałabym zapomnieć.
Miałam przekichane dzieciństwo to jest pewne.
Oczywiście, jestem też w stanie odszukać wspomnienia pozytywne, ale sami wiecie jak te złe trudno wyrzucić z głowy.
Po tylu latach są jak blizny, wciąż widoczne i okropne. Jestem nimi naznaczona, wstydzę się ich, ale nic nie mogę zrobić - stało się i się nie odstanie. Muszę z nimi żyć, ukrywać pod "warstwą ubrań".

Na tym blogu będę przewijały się różne tematy, między innymi właśnie te związane z trudnym dzieciństwem. Choć jest to dla mnie "ciężki" temat coraz częściej widzę i słyszę, że niestety mnóstwo osób przeszło przez tą samą gehennę co ja.

Chciałabym wrócić do swojego wewnętrznego dziecka, przytulić je i upewnić w tym, że będzie dobrze, a to co jest teraz - jest przejściowe. Zrobię to, cofając się wraz z moimi pamiętnikami wstecz. Będzie mi miło jeżeli zrobisz to ze mną, być może odnajdziesz też swoje wewnętrzne dziecko, które musiało tak szybko dorosnąć!

Jako dziecko większość czasu spędzałam poza domem. Wtedy właśnie kiedy pisałam ten pamiętnik wpadłam w niezbyt ciekawe towarzystwo... Papierosy, alkohol, wagary - tak to ja na przełomie podstawówki i gimnazjum! Na szczęście dla mnie nie zaaklimatyzowałam się tam. Nie mogłam znaleźć wspólnego języka z tymi osobami (zbuntowanymi nastolatkami😂), wstydziłam się, bałam odzywać, żeby nie palnąć czegoś głupiego - stąd ten zawias. Nawet we własnym pamiętniku wstydziłam się przyznać, że chodziło o moje kompleksy i nieśmiałość. No cóż.. z perspektywy czasu uważam, że dobrze się stało.

Tak więc ukazuje się przed Wami młoda dziewczyna, która próbuje odnaleźć grupę, do której będzie pasowała i do której będzie mogła przynależeć. To typowe dla młodych osób, które porównując się do innych odnajdują takie, które w jakiś sposób im imponują.

Prawdę mówiąc w naszym życiu przynależymy do wielu grup - rodzina, klasa, drużyna ... Jakimś trafem ja, nie czułam wtedy, że gdzieś przynależę. Na siłę szukałam swojego miejsca wciąż i wciąż doświadczając pustki. Jak może czuć się odrzucone dziecko...? No właśnie tak: " 
Jestem głupia, głupia, głupia! Czasami mam ochotę się zabić. Jestem nielubiana. Moje marzenia się nie spełniły. ". A temu wszystkiemu towarzyszyło poczucie bycia gorszym. 
Niskie poczucie własnej wartości nie bierze się znikąd. 
Rodzimy się jako czysta kartka. Niemowlaki nie wiedzą czym jest pewność siebie. To poczucie bezpieczeństwa, akceptacja, miłość najbliższych buduje ten fundament. Jeżeli będzie on słaby i zabraknie tych podstawowych komponentów to cała konstrukcja budynku (nas) będzie słaba. 
Dom na słabym nieuzbrojonym fundamencie jest jak Kolos na glinianych nogach. Naprawa tego podstawowego elementu jest czasochłonna i kosztowna. Podstawową czynnością przy rekonstrukcji jest odkopanie go - i to właśnie zrobię. 
Odkopię swój fundament, by go wzmocnić i odbudować 💗


Komentarze

Popularne posty